[9] ELITA- Maxon czy Aspen?

TYTUŁ: Elita
AUTOR: Kiera Cass
WYDAWNICTWO: Jaguar
LICZBA STRON: 328
DATA WYDANIA: 23.04.2013 r.

Hejka! Nowy post, czyli kolejna recenzja. Trochę ich w ostatnim czasie sporo. Będzie to recenzja Elity Kiery Cass, czyli drugiej części serii Selekcja.  Muszę tu od razu uprzedzić, żeby nie było. W tym poście pojawią się SPOJLERY do części pierwszej. Prosiłabym więc, żeby osoby, które nie przeczytały pierwszej części, nie czytały tego posta bo jak wspomniałam mogą pojawić się spojlery. Nie chciałabym mieć więc nieprzyjemności, że ktoś przez przypadek przeczytał tego posta :) Mam nadzieję, że zrozumiecie <3 Jeżeli  tak to  zapraszam do czytania !

Druga część serii Selekcja mi osobiście bardziej przypadła do gustu. Koniec był tak zaskakujący, że naprawdę nie mogłam się otrząsnąć. To z jednej strony było interesujące i ciekawe, z drugiej natomiast tak przykre, że niektórzy uroniliby kilka łez.

Zacznę od początku. W pałacu zostało tylko 6 dziewczyn, ale to właśnie do Ami należy serce Maxona. Główna bohaterka znowu staje przed trudnymi wyborami. Oczywiście jest bardzo niezdecydowana, co jak się pewnie domyślacie bardzo mnie denerwowało. Z czasem stało się to po prostu nudne i mało ciekawe. W fabule pojawia się też kilka zwrotów akcji, które z pewnością mogą Was zaskoczyć. Nie zabraknie również Aspena, który przed eliminacjami zerwał kontakt z Americą i oczywiście chce to naprawić. Jeżeli chodzi o fabułę to wszystko właśnie kręci się wokół Ami, Maxona i Aspena, co czasami po prostu robi się nudne i nieciekawe.

Jeśli chodzi o samą postać Maxona to obowiązkowo muszę się przy nim zatrzymać. To jak potraktował Ami zdecydowanie nie przypadło mi do gustu, a co za tym idzie stracił u mnie jako bohater. Naprawdę w niektórych momentach szkoda mi było Ami, mimo tego, że była strasznie niezdecydowana. Było to naprawdę smutne, a co dziwne Maxon nie przejawiał jakiejkolwiek pokory.

Postać Aspena, też w tej części do mnie nie przemówiła. Niby chce odzyskać Ami, ale jakoś średnio mu to wychodzi :) Ale ja jestem miła xD

Oprawa graficzna Elity jest tak cudowna i całkowicie do mnie przemawia. Jest taka oryginalna i oddaje charakter fabuły. A cała kolekcja razem prezentuje się wspaniale <3


Ta recenzja nie była jakoś strasznie długa, ale musicie zrozumieć, że nie chciałam dużo zdradzać. Moja ocena to według mnie całkiem zadowalające:

8/10 <3

Mam nadzieję, że recenzja mimo ubogiej ilości wyrazów spodobała się Wam :) Miłego czytelniczego wieczoru <3
                            Me about books 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Krytyk filmowy #3

[10] PONAD WSZYSTKO- dziewczyna z alergią na świat + opinia na temat filmu.

Rywalki- królewski świat prostej dziewczyny